Cześć!
Następny dowód na to, że im mniej składników to smaczniej.
Rozpoczął się czas na nowalijki. Pierwszą moją nowalijką w kuchni jest młoda kapusta. Smak wyniosłam chyba z rodzinnego domu i maminego garnka. Pamiętam tę kuchnię całą w siekanej kapuście…
W mojej jest tak samo…
Ta kapusta ma do siebie bałagan chyba ….
Poruszając się w temacie młodych warzyw, napiszę jak przyrządzam moją kapustę.
Składniki:
* 2 młode kapusty
* 2 laski kiełbasy np. podwawelskiej
* 2 liście laurowe, 3-4 ziarenka ziela angielskiego
* 3 łyżki smalcu, bądź stopiona słoninka
* koncentrat pomidorowy
* cebula
* garść kopru
* sól, pieprz
* 1-2 łyżki mąki
Kapustę obrałam z grubszych wierzchnich liści. Posiekałam drobno i sparzyłam.
Wrzuciłam na wrzątek, przemieszałam chwilkę i za pomocą łyżki cedzakowej wyciągnęłam z garnka.
Pokroiłam kiełbasę i cebulę w kosteczkę. Podsmażyłam na patelni z odrobiną smalcu.
Dodałam do wcześniej sparzonej kapusty.
Podlałam szklanką wody, dorzuciłam ziele i listek, posypałam odrobiną soli. Po chwili gotowania dodałam 2 łyżki koncentratu pomidorowego. Wszystko dość szybko się ugotowało i przyszła kolej na zasmażanie.
Rozgrzałam smalec na patelni i dodałam mąkę.
Robię tak, że cebulkę siekam, rumienię na smalcu i wtedy dodaję mąkę.
Dodaję zasmażkę wcześniej zestawiając kapustę z ognia. Na sam koniec delikatnie przyprawiam solą, pieprzem i dodaję garść kopru. Koper w młodej kapuście….bajka! Ukoronowanie dania!
Smacznego!
Lidka
posiekałam kapustę |
sparzyłam |
podsmażyłam kiełbaskę i cebulę na stopionej słonince |
sparzoną kapustę przełożyłam do kiełbaski i wszystko gotowałam na wolnym ogniu |