Gulasz z szynki (bardzo prosty)

Autor Pieprzyć z Fantazją
Gulasz z szynki. Szynka jak dla mnie nie jest wdzięcznym mięsem do obróbki, bardzo łatwo ją wysuszyć na wiór i dlatego też pilnowałam pod koniec jej gotowania miękkości mięsa.
To jak przygotowałam ten gulasz to trochę wspomnienie dzieciństwa. Moja mama robiła taką najprostszą wersję gulaszu i taka wszystkim bardzo smakowała. Nie omieszkałam zagęścić go łyżką mąki. Właściwie odchodzę już zwyczajem od zagęszczania. Zdarza mi się to bardzo rzadko. Jednak tu poczułam dawne dobre lata i maminą kuchnię. Pewnie nie gotuję tak dobrze jak ona. Wiadomo, mama gotuje zawsze najsmaczniej!
Ten gulasz przygotowałam na oleju, jednak zdecydowanie wolę na smalcu. To jest dopiero smak i aromat!
Składniki:
* 1 kg szynki wieprzowej
* olej lub smalec
* 2 cebule
* 3 ząbki czosnku
* majeranek
* sól
* pieprz
* 1 łyżka mąki
*3 liście laurowe
* 5 kulek ziela angielskiego
 
Mięso umyłam pod bieżącą wodą i pokroiłam w kostkę.
W garnku obsmażyłam pokrojoną szynkę na 3 łyżkach oleju. Smażyłam dotąd aż woda i sok z szynki odparowały. Podlałam 3 szklankami wody, dodałam liść, ziele angielskie i przykryłam pokrywką. Gotowałam do miękkości mięsa (ok. 1 godziny).
W czasie gotowania w miarę potrzeby podlewałam wodą.
Kiedy szynka była prawie miękka dodałam pokrojoną w piórka cebulę, którą wcześniej zarumieniłam na 2 łyżkach oleju. Posoliłam i dodałam całe ząbki czosnku.
Chwilę wszystko jeszcze gotowałam i zagęściłam mąką rozbełtaną w 1/2 szklanki wody.
Dodałam 1 łyżkę majeranku, przyprawiłam solą i pieprzem, wymieszałam.
Ten gulasz przygotowałam na obiad na następny dzień.
Kiedy ostygł przykryłam z wierzchu folią spożywczą Stella.
Używam produktów tej firmy do pieczenia, zapiekania oraz przechowywania żywności.
W okresie przedświątecznym zużywamy dużo tego rodzaju rzeczy i aby zapobiec przykrym niespodziankom kupuję już sprawdzone przez siebie folie spożywcze czy foremki do mięs czy ciast.
Tak jak zauważyłam na półkach w sklepie Stella posiada bardzo duży asortyment rzeczy ułatwiających prace domowe. Ostatnio kupiłam nawet rękawice o zapachu lawendy. Bomba! Fajne, pachnące i co ważne odporne na różnego rodzaju środki chemiczne. Fajne tez mają ściereczki na rolce. Można je używać wielokrotnie po opłukaniu.
Rozpędziłam się troszkę, ale gulasz był smaczny jestem zadowolona bo najedzona.
Podałam mój gulasz z ziemniakami tłuczonymi z masłem oraz surówkami.
Smacznego!
Lidka
0 0 votes
Article Rating

Możesz również lubić

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Słodko Słodka
4 lat temu

Konkretny gulasz 🙂

Translate »
1
0
Would love your thoughts, please comment.x