Kora dębowa

Autor Pieprzyć z Fantazją

Kora dębowa albo też kora orzechowa. Spotykałam się z różnymi nazwami, ale chodzi o to samo ciasto. Moje nazywa się dębową, dostałam przepis pod taką nazwą i tak nazywam je wciąż.

Dzisiejszy dzień przywitał nas piękną pogodą  aż chce się wszystkiego. Tego nam brakowało. Pięknego słońca.
Po odpoczynku sobotnim, tzn. sprzątaniu, praniu i innych relaksujących czynnościach, dokończyłam ciasto. Zaczęłam je robić już wczoraj. Lepiej jest jak poleży troszkę i odmięknie zwyczajnie. To ciasto to kora dębowa.
Pamiętam kilka lat temu jadłam je u bratowej i moje oczy zapłonęły. Przepyszne! Wyprosiłam przepis.
Jest troszkę z nim zabawy, ale to kwestia wprawy. Troszkę trzeba się ustawić…nająć kogoś z domowników, by stłukł orzechy. No ja prawie się ustawiłam, ale nie zawsze ten ktoś jest pod ręką.
Jednego dnia siadłam spokojnie i odreagowałam stresy życiowe namiętnie tłukąc młotkiem w orzechy. Dobra terapia polecam 😉
Następnego dnia upiekłam ciasto a znów następnego wykończyłam. Najlepsze było to, że robiąc zakupy przez internet zamówiłam za małą puszkę brzoskwiń. Dziecko wyratowało mnie z opresji całe szczęście i kupiło dużą puszkę.

Składniki na korę dębową:

Ciasto:
* 8 białek
* 3 żółtka
* 20 dkg cukru
* 20 dkg orzechów drobno posiekanych, bądź zmielonych
* 10 dkg wiórek kokosowych
* 10 dkg rodzynek
* 1 łyżka mąki pszennej
*  łyżka proszku do pieczenia

Co do mielenia orzechów wzięłam się na sposób. Zawsze zamęczałam młynek do kawy albo wałek do ciasta. Tym razem użyłam maszynki do siekania cebuli. Nie używam jej zgodnie z przeznaczeniem, bo zwyczajnie szybciej posiekam cebulę ręcznie. Stała taka biedna, to dałam jej zajęcie i teraz służy do siekania orzechów. Dodam, że świetnie jej to idzie. Siekamy jak chcemy grubiej, drobniej.

Ja siekam drobno, nawet część na pył. Orzechy zastępują mąkę.

Ubiłam białka z odrobiną soli. Stopniowo dodawałam cukier a następnie żółtka. Wsypałam wszystkie sypkie produkty: orzechy, wiórki, rodzynki, proszek do pieczenia i łyżkę mąki. Wymieszałam i podzieliłam na dwie równe części. Miałam blaszkę większą niż tradycyjną 36 x 20 cm.

Piekłam w 180 stopniach ok 35 minut.

Masa:
*1 kostka masła (200g)
* 2 budynie śmietankowe
* 3/4 szklanki wody
* 1 łyżka mąki pszennej – opcjonalnie
* 5 żółtek
* 2 paczki delicji albo 1 duża paczka – dowolny smak
* brzoskwinie w puszce – duże
* 2 galaretki brzoskwiniowe
* 3 łyżki cukru

Odlałam sok z brzoskwiń i wymieszałam z wodą. Wlałam do szklanki odrobinę płynu i wymieszałam z budyniami, cukrem, żółtkami i mąką. Użyłam w pewnym momencie miksera, by żółtka porządnie się utarły i nie powstał budyń z żółtek. Pozostałą część soku i wody zagotowałam i dolałam utartą wcześniej masę. Zagotowałam.

Utarłam masło i po łyżce dodawałam ostudzony budyń.

Przekładanie:

* ciasto
* połowa masy
* delicje
* druga połowa masy
* ciasto
* brzoskwinie i galaretka

Na wierzch ciasta wyłożyłam pokrojone brzoskwinie i zalałam galaretkami brzoskwiniowymi wykonanymi zgodnie z przepisem na opakowaniu. Z tymi galaretkami zawsze jest wyścig.
Nie mogę ich dopilnować, by wylać o czasie. Zawsze muszą stężeć za bardzo, ale wtedy biorę łyżkę i mieszam dotąd aż rozbiję galaretkę i taką wylewam na ciasto.

Smacznego 🙂

Lidka

 

5 1 vote
Article Rating

Możesz również lubić

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Izaa
6 lat temu

uwielbiam to ciasto

Słodko Słodka
4 lat temu

Piekłam,jest mega smaczne 😍

Translate »
3
0
Would love your thoughts, please comment.x