Kurczak pieczony w marynacie miodowej to pyszny sposób na pieczone mięso drobiowe. Użyłam tu suszonych ziół, ponieważ te świeże nie zawsze mam na parapecie kuchennym. Można jak najbardziej użyć świeżego czosnku, tymianku czy rozmarynu.
Efektem pieczenia kurczaka w marynacie miodowej jest złocista i chrupka skórka. Ja uwielbiam, gdy z zewnątrz chrupie a pod spodem jest miękkie i soczyste mięsko. Pyszne!
Zazwyczaj piekę w worku foliowym albo naczyniu żaroodpornym z pokrywką. Tym razem upiekłam na blaszce z kratką, by wszystkie soki podczas pieczenia ściekły i kurczak zwyczajnie się w nich nie gotował. Przyłożyłam się zwyczajnie bardziej do jego upieczenia niż zazwyczaj 😉 Musiałam go tylko podlewać marynatą, ponieważ ta z miodem może łatwo się przypalić.
Marynata, którą przygotowałam wystarczyła na kurczaka ok. 1,8 kg. Jeśli macie mniejszego to zostanie Wam zwyczajnie więcej marynaty do polewania go podczas pieczenia.
Składniki:
* 1 kurczak
* 1 łyżeczka imbiru
* 1 łyżeczka kurkumy
* 1 łyżka miodu
* 1 łyżeczka chilli
* 1 łyżeczka papryki słodkiej
* 1,5 łyżeczki soli
* 2 łyżeczki czosnku granulowanego
* 1 łyżeczka suszonego rozmarynu
* 1 łyżeczka suszonego tymianku
* 1/3 szklanki oleju
Wszystkie składniki na marynatę wymieszałam do połączenia składników. Chwilkę trzeba mieszać, ponieważ musi się połączyć na jednolitą masę miód i olej.
Kurczaka natarłam marynatą i włożyłam do miski. Marynował się przez całą noc, kilka razy przekręcałam go na drugą stronę, ponieważ marynata ściekała z niego.
Na drugi dzień upiekłam. Przyjęłam sposób pieczenia mięsa 1 kg mięsa to 1 godzina pieczenia. Sprawdza się i polecam trzymać się właśnie takiej zasady. Piekłam w 180 stopniach na kratce.
W połowie pieczenia przekręciłam kurczaka na drugą stronę i polałam pozostałą marynatą z miski. Pod koniec przykryłam folią aluminiową by wierzch nie spiekł się za bardzo.
Smacznego!
Lidka
Jak on wygląda mega smacznie! Lubię pieczonego kurczaka i robię go w różnych wersjach