Bez względu na to, jak sumiennie dbamy o nasze zdrowie i kondycję fizyczną, nasze ciała są nieustannie atakowane przez zanieczyszczenia. Żywność przetworzona, zawierająca dodatki, konserwanty i barwniki wcale nie pomaga nam w ochronie naszego organizmu. Osobiste wybory, których dokonujemy, w tym spożywanie cukru, kofeiny, alkoholu i tytoniu, mogą przyczynić się do zwiększenia obciążenia toksynami. Wiosną, wiele z nas decyduje się na świadomy detoks – oczyszczanie organizmu. Jak wprowadzić w życie dietę oczyszczającą? Czy zmienić swój jadłospis na stałe? Oto nasze porady.
Dieta oczyszczająca – ratunek dla organizmu
W diecie oczyszczającej liczy się to, by zrezygnować z pokarmów, które nam szkodzą, a zastąpić je tymi, które będą odpowiednie dla naszego organizmu. Warto więc zdecydować się na smaczne i zdrowe dania, takie jak: kaszotto z kaszy jęczmiennej, pasztet z soczewicy i kaszy jaglanej lub dania jednogarnkowe z makaronem. Szybkie, zdrowe i pełnowartościowe! Czego chcieć więcej?
Chociaż nasze ciała są zaprojektowane tak, aby skutecznie eliminować toksyny, sama ilość zanieczyszczeń, z którymi stykamy się każdego dnia, może obciążać nasze naturalne systemy detoksykacyjne. Najlepiej jest utrzymywać zdrową dietę i unikać toksyn przez cały czas, ale jeśli szukasz odskoczni na wiosnę, wypróbuj poniższe menu detoksykacyjne. Uwaga: Reżimy detoksykacyjne są przeznaczone do krótkotrwałego stosowania. Zawsze konsultuj się z lekarzem przed zmianą diety lub programu zdrowotnego, szczególnie jeśli masz już istniejące schorzenia.
Menu detoksykacyjne
Nadejście dłuższych i bardziej słonecznych dni może sprawić, że poczujesz się fizycznie i emocjonalnie lżejszy, jest to częściowo związane z większą ilością godzin światła dziennego, ale także z naszą naturalną synergią z porami roku.
Wiosenne oczyszczenie może zoptymalizować ten czas i jest moim zdaniem lepszym momentem niż detoks nowego roku, który stał się tak popularny. Dieta oczyszczająca nie musi być restrykcyjna. Ważne, by skupić się na tym, jakich składników dostarczamy do naszego organizmu. Nie oznacza to ani głodówki, ani rezygnacji z ulubionych pokarmów, o ile nie szkodzą naszemu organizmowi.
Pij więcej wody
Pij więcej przefiltrowanej wody, co najmniej 8 szklanek, ale nie podczas posiłków (to rozcieńcza soki trawienne). Jeśli możesz, pij tę wodę ciepłą, używając części przegotowanej wody i części zimnej. Sprzyja to ruchom układu limfatycznego, jak również zapobiega gromadzeniu się toksyn w skórze, nerkach i jelitach.
Zacznij dzień od kubka gorącej wody z sokiem z połowy cytryny lub kapslem octu jabłkowego. Alkalizuje to organizm (wspomagając w ten sposób rozkład toksycznych pozostałości i powstających stanów zapalnych) i pobudza metabolizm na początku dnia.
Szczotkowanie ciała
Codziennie rano przed wejściem pod prysznic używaj szczotki do ciała. Wykonuj ruchy w górę, aż do poziomu serca, a następnie w dół, od głowy do serca. Nie szoruj, tylko delikatnie szczotkuj. To również porusza układ limfatyczny. Jeśli lubisz kąpiele, możesz nawet wziąć kąpiel z dodatkiem płatków magnezu.
Warzywa i owoce
Wykorzystaj wiosenną energię, ograniczając ciężkość bogatych warzyw korzeniowych i ruszaj w kierunku lata, korzystając z lżejszych produktów wiosennych o wysokiej zawartości wody. Wybieraj sezonowe warzywa i najlepiej przygotuj proste warzywne zupy, sałatki lub frytki.
Śniadanie może być ciepłe, niesłodzone, duszone owoce sezonowe z dodatkiem przypraw, takich jak imbir lub cynamon. Dodaj trochę pokruszonych nasion lnu i mżawkę organicznego, lejącego się jogurtu. Lub, jeśli dzień jest ciepły i słoneczny, zielone smoothie z mieszanych jagód, garści wiosennej zieleniny, połówki awokado, odrobiny surowego miodu i mleka migdałowego lub kokosowego.
U mnie właśnie jest ten problem od dziecka, że zawsze do posiłku muszę mieć coś do picia. Wiem, że to duży błąd, ale inaczej niestety mi nie przejdzie 🙁
Ja miałam podobny jak ty problem, że zawsze do posiłku musiałam mieć coś do picia. Ale z czasem, a zajęcło mi to ok. 4 miesięcy, nauczyłam się pić najpóźniej na 20-30 minut przed planowanym posiłkiem. Jeśli masz regularne godziny jedzenia to ustawienie przypomnien w komórce bardzo pomaga.
Wodę to ja piję cały dzień, ale nigdy nie do posiłków.
Natomiast będę się intensywnie szczotkować pod prysznicem, może mi pomoże rozszczotkować złe myśli. Jem dużo niedźwiedziego czosnku, chyba przesadzam, ale mi smakuje.
Wszystko mnie atakuje, więc postaram się oczyścić 🙂
Ze mną jest ten problem że malo wody pije zimą, a latem znowu chyba za dużo bo chwilami mam wrażenie że się topię od jej ilości 🙂 ale cały rok jemy bardzo dużo warzyw i owoców pod różna postacią. Soki warzywne i sałatki to podstawa 🙂 ja nigdy nie byłam mięsna i z tego się cieszę 🙂
Za mało pije to mój zdecydowany problem. Niestety cierpi na tym skóra, ciało i oczywiście waga. Jednak woda to podstawa zdrowej diety.
Uczyłam się picia wody przez kilka lat. Nie istnieją teraz dla mnie inne płyny niż woda, kawa rano i w południe i piwo w weekend 😀
Moim problemem jest to, że mało piję. Muszę się zmobilizować. Za to warzywa I owoce uwielbiam I nie wyobrażam sobie bez nich posiłków.
Oprócz szczotkowania ciała wszystko wprowadzone mam. Od listopada inaczej się odżywiam. Tylko tek wody nie daję rady tyle wypić… 🙂
Marzenko, to kwestia przyzwyczajenia. Można nauczyć się pić wodę.
Nigdy nie popijam w czasie posiłku. No chyba, że winem…A moja dieta maksymalnie wyklucza składniki wyhodowane sztucznie i przemysłowo. Nie jadam przetworzonej żywności. Tak od zawsze.
Bardzo zdrowo Aniu, chociaż ja zamiast wina to wodą popijam 🙂 Wino rzadko pijam….piwo wolę, ale od weekendu 😀
ja to mam największy problem z tym piciem wody. Jakoś mi nie wchodzi w dużych ilościach 😛 A nawet próbowałam kiedyś sobie tracking robić ile pije, żeby się zmotywować.
To kwestia przyzwyczajenia, serio. Ja wodę piję teraz hektolitrami a kiedyś może 1 litr dziennie płynów przyjmowałam. 1,5 l wody mineralnej, czerwona herbata, zielona herbata, kawa i nalatuje płynów. Mam teraz odruch, że muszę mieć szklankę z wodą przy łóżku jak śpię. Zazwyczaj wypijam całą.