Cześć!
Fajnie jest czasami zmienić coś w menu. Na przekór pogodzie chociażby. Za oknem teraz biało, biało…no i biało. Ponoć wiosna przyszła…..Nic, czekamy dalej. Bądźmy cierpliwi ….
Dla rozświetlenia monotonnego dnia ugotowałam po raz pierwszy zupę z batatów. Nie robiłam jej nigdy wcześniej ze względu na cenę. Trafiłam akurat na promocję i kupiłam bez uprzedniego przemyślenia co mogę ugotować z batatów.
Głowiłam się troszkę, pytałam, czytałam a wraz zrobiłam po swojemu 😀
Chyba jednak o to chodzi, żeby nie trzymać się sztywno jakiegoś przepisu, tylko dodać coś od siebie ewentualnie odjąć.
Na pierwszy ogień była zupa krem z batatów. Rozczarowałam się pozytywnie jej smakiem 😀
Kolorowa, syta i bardzo smaczna przypadła do gustu domownikom. Słodki smak batata przełamałam przyprawami i kwaśną śmietaną.
Składniki:
* 1 duży batat
* 15 dkg boczku duńskiego albo surowego
* 1 średniej wielkości cebula
* 1 marchew
* 3 ząbki czosnku
* 1-2 łyżki kwaśnej śmietany
* przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, kminek mielony
Batata i marchewkę obrałam ze skórki i pokroiłam w kostkę. Przełożyłam do garnka i dolałam wody tyle, by przykryła warzywa. Gotowałam pod przykryciem do miękkości.
Boczek pokroiłam w kostkę i usmażyłam do uzyskania złoto – brązowego koloru.
Na tłuszczu, który wytopił się z boczku zarumieniłam cebulę pokrojoną w piórka. Dopiero na koniec dorzuciłam grubo posiekany czosnek i przesmażyłam z cebulą przez chwilkę.
Zawartość patelni przełożyłam do ugotowanych batatów i marchewki.
Wszystko zblendowałam i na koniec dodałam odrobinę kwaśniej śmietany.
Przyprawiłam do smaku solą, pieprzem czarnym, odrobiną ziołowego, papryką ostrą i kminkiem.
Przed podaniem posypałam usmażonym boczkiem i przyozdobiłam natką z pietruszki.
Zupa jest genialna w smaku!
Robi się szybko i nie potrzeba wyszukanych składników. Wiadomo, bataty nie należą do najtańszych, ale czasami warto kupić takiego jednego ziemniaka ewentualnie wyglądać właśnie takich promocji. Jednym batatem najadły się trzy osoby.
Smacznego!
Lidka