Kapusta wigilijna z grzybami i śliwkami

Kapusta wigilijna to obowiązkowa pozycja na świątecznym stole. Bardzo często robię ją na tydzień lub dwa przed wigilią, im dłużej postoi tym bardziej nabiera smaku. Czasami gotuję ją z kilku kilogramów kiszonej kapusty, wtedy po świętach mamy jeszcze pyszny obiad albo zwyczajnie mamy gości na gwiazdkę.

Jeśli chodzi o grzyby, to dodaję ich często więcej niż podałam w przepisie, im więcej grzybów tym bigos smaczniejszy.

Wszystko to zaprawiam swojskim olejem rzepakowym, o nim możecie poczytać prawie w każdym moim wpisie ze świątecznym menu. Zapach oleju czyni święta w mojej kuchni, to już oznaka, że niedługo w pokoju gościnnym stanie choinka i zapalą się lamki. Uwielbiam ten czas, uwielbiam szykować świąteczne pyszności. W ciągu roku staram się ich nie gotować, a tylko dlatego by później ze smakiem zjeść wieczerzę wigilijną.

Dodaję do kapusty śliwkę kalifornijską, jeśli macie suszoną to taką dodajcie.

To jak ja robię kapustę wigilijną? Zapraszam do lektury 🙂

Składniki:
1 kg kiszonej kapusty
20 dkg suszonych grzybów (można więcej)
3 -4 śliwki kalifornijskie
1 cebula
olej rzepakowy
3 liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego
1 kulka jałowca
sól, pieprz
1 płaska łyżka mąki (opcjonalnie)

Wykonanie:

Grzyby opłukałam i zalałam wodą, ugotowałam je do miękkości. Po tym czasie wyjęłam je z garnka i pokroiłam drobniej. Wody wlałam dwukrotnie więcej niż poziom grzybów. W miarę potrzeby dolewałam wody do gotowania.

Kapustę odcisnęłam z soku i delikatnie przelałam wodą. Nie ma potrzeby płukania jej, jeśli lubicie kwaśniejszą.

Włożyłam kapustę do garnka i wlałam wodę z gotowania grzybów, dodałam liście laurowe i ziele angielskie, dolałam odrobinę wody i włączyłam ogień pod garnkiem. W połowie gotowania dodałam grzyby i pokrojone drobno śliwki.

Gdy kapusta była już miękka na patelni rozgrzałam 5 łyżek oleju rzepakowego i zeszkliłam pokrojoną w kostkę cebulę, wlałam do kapusty.

Jeśli lubicie kapustę z zasmażką to do oleju z cebulką dodajcie mąkę i zróbcie zasmażkę. Ja różnie robię, to zależy jaką konsystencję ma mój wigilijny bigos.

Smacznego i wesołych świąt!

Lidka