Następnych moich spostrzeżeń i obserwacji część 2.
Piekarnik, który testuję ma za zadanie ułatwić mi pracę w kuchni.
Jednym z wielu powodów, dla których go wybrałam to funkcja Steam Bake, czyli pieczenie na parze.
Piekarnik posiada specjalną komorę na wodę i przycisk, dzięki któremu uruchamia się tę funkcję.
Dzięki możliwości pieczenia na parze moje wypieki okazały się być wypieczone o niebo lepiej niż w zwykłym piekarniku.
W przypadku ciast a moim konikiem są serniki jest to funkcja wymarzona dla mnie.
Zazwyczaj wkładałam pojemnik z wodą do komory piekarnika, teraz już nie mam takiej potrzeby. Woda plus użycie przycisku i mam sernik pięknie wypieczony, puszysty i zarumieniony.
W przypadku mięs, zachowują one soczystość i mają rewelacyjnie chrupką skórkę.
Piekłam również lazanię z zastosowaniem steam bake, polecam. Nic w potrawie nie jest spieczone!
Funkcja pieczenia na parze działa również wspólnie z termoobiegiem.
Odgrzewane potrawy z użyciem pary nie są wysuszone jak po odgrzaniu w mikrofali. To jest duży plus.
Po wykorzystaniu funkcji Steam Bake w piekarniku po jego ostygnięciu czyszczę komorę na wodę szmatką namoczoną w occie. Robię to zwyczajnie z przyzwyczajenia. Nie ma takiej potrzeby, gdyż piekarnik posiada możliwość czyszczenia katalitycznego, o którym wspomnę w następnym moim wpisie i po następnych testach i spostrzeżeniach.
Polecam!
Lidka