Jajecznica to bardzo popularne danie serwowane najczęściej na śniadanie. Pomyślałam, że warto napisać o niej, gdyż robić można ją naprawdę na wiele sposobów.
Przepis na tę jajecznicę to wspomnienie mojego dzieciństwa. Produkty do jej zrobienia pochodziły zwyczajnie z podwórka, od swoich kurek czy smalczyk od swojej świnki. Nieskomplikowany sposób na zrobienie pysznej i puszystej jajecznicy. Uwielbiam, kiedy konsystencją przypomina puszek.
Składniki:
* 3 jajka
* 1 łyżka smalcu ze skwarkami
* 1 mała cebula albo połowa
* sól, pieprz
Na patelni rozgrzałam tłuszcz ze skwareczkami. Miałam smalec stopiony ze słoniny i boczku. Bardzo aromatyczny, uwielbiam taki. Dodałam pokrojoną w bardzo drobną kostkę cebulkę. Zeszkliłam.
W miseczce rozkłóciłam jajka i dodałam odrobinę soli. Wylałam na rozgrzaną patelnię z zeszkloną cebulą. Ogień zmniejszyłam do minimum i ciągle mieszałam. Jak już zaczynała się lekko ścinać wyłączyłam ogień pod patelnią i mieszałam do momentu aż całość będzie lekko ścięta.
Przełożyłam jajecznicę na talerz i oprószyłam pieprzem. Oczywiście jeśli ktoś lubi można posypać szczypiorkiem.
To taka podstawowa wersja jajecznicy. Można smażyć ją na maśle, z dodatkiem mleka czy śmietany, na boczku, kiełbasie. Uwielbiam prostotę i to jest moje ulubione wykonanie jajecznicy.
Smacznego!
Lidka
