Cześć!
Bardzo łatwa w przygotowaniu i pyszna przekąska na każdą okazję.
Pierwszy raz spróbowałam tego rodzaju skrzydełek w Sylwestra. Każdemu smakowały, więc postanowiłam wprowadzić je do domowego menu.
Po pierwsze trzeba było pamiętać o dwóch, no może czterech rzeczach i składnikach:
* o skrzydełkach
* o maggi 1/2 szklanki
* o oleju do smażenia
* o mące do obtaczania skrzydełek
Tak, tak wystarczą te składniki i mamy świetna przekąskę.
Jak zabrałam się do przygotowania skrzydełek, oskubałam pozostałości z piórek, bo czasami się zdarzają i obcięłam tę trzecią część skrzydełka, co mięska nie daje. Zajmowałaby mi niepotrzebnie miejsce podczas smażenia w patelni.
Przepłukałam, odsączyłam z wody i zapakowałam do miski. Miałam 12 skrzydeł. Do tego wystarczyło mi pół butelki Maggi w płynie. Zalałam je i przykryłam folią spożywczą. Przenocowały w lodówce. Co kilka godzin zaglądałam tam i kilkakrotnie przemieszałam skrzydełka, by płyn dotarł do każdego.
Na drugi dzień obtoczyłam w mące i smażyłam w głębokim oleju do uzyskania złoto brązowego koloru. Smażenie trwało ok 10-15 minut. Trzeba zwyczajnie ich pilnować, by nie wysuszyć na wiór.
Z moich spostrzeżeń….Radziłabym unikać mocno przekrwionych skrzydełek. Może mięso z nich nadaje się do pasztetu, ale do tego rodzaju dania nie.
Świetnie do skrzydełek w tym wykonaniu pasuje sos czosnkowy. Bajka!
W ogóle, taka przekąska to bajka!
Polecam każdemu je zrobić. I nie pozostaje mi nic innego jak życzyć smacznego 🙂
Lidka
skrzydełka magi |