Kulinarna podróż przez Węgry. Czego spróbować nad Balatonem i nie tylko?

Autor Materiał zewnętrzny

Podróż do innego kraju to okazja na poznanie jego kultury z wielu stron. Jedną z nich jest oczywiście kuchnia, której spróbowania nie sposób sobie odmówić. Tym trudniejsze jest to na Węgrzech, gdzie można znaleźć wiele smacznych dań i napitków, które łączą w sobie tradycje wszystkich części Europy. Czego więc spróbować i przy okazji co zwiedzić na Węgrzech? Oto kulinarno-turystyczny przewodnik po kraju nad Balatonem!

Betyár i halaszle, czyli regionalne zupy znad Balatonu

Podróż na Węgry najlepiej zacząć od bardziej oddalonego od Polski regionu, czyli słonecznych wybrzeży największego węgierskiego jeziora. Jednym z popisowych dań tej okolicy jest betyár – jedna z wariacji na temat zupy gulaszowej. W tej wersji w naczyniu gotuje się cielęcinę, a wraz z nią boczek, pieczarki i warzywa takie jak papryka, koper i cebula. Zupa ta pochodzi z miejscowości leżących wokół Lasu Bakońskiego, pasma gór znajdującego się na północ od wybrzeży jeziora.

Kotlina Panońska, w której Węgrzy założyli swoje państwo, to teren odległy od mórz. Z tego powodu w lokalnej kuchni tego narodu dominują potrawy przygotowane z ryb słodkowodnych. Nad brzegami Balatonu i rzek takich jak Dunaj i Cisa łowi się m.in. sumy, karasie i głowacze. Nie brak też stawów hodowlanych. Udając się nad Balaton, warto więc spróbować rozmaitych wariantów halaszle – zup rybnych z ziemniakami, cebulą, czosnkiem i różnymi odmianami papryki.

Osoby jadące z Polski nad Balaton powinny kierować się w stronę miasta Szekesfehervar. Prowadzi do niego droga E71. Pod drodze nie obejdzie się jednak bez minięcia autostradowej obwodnicy Budapesztu. Z tego powodu przed wyjazdem na Węgry trzeba zadbać o zakup winiety uprawniającej do przejazdu tego typu drogą. Skorzystanie z niej to też najszybszy sposób na szybki dojazd, a następnie rozkoszowanie się piękną pogodą i widokami oraz oczywiście smaczną kuchnią.

Töltött káposzta – gołąbki ze wschodniej części Węgier

Zawirowania historyczne sprawiły, że dzisiejsze Węgry to zaledwie ⅓ tego, czym były jeszcze ponad sto lat temu. Na tych terenach mieszkała i żyje do dzisiaj jednak nie tylko ludność madziarskiego pochodzenia. Jednym z takich ludów są mieszkańcy Transylwanii, czyli przodkowie dzisiejszych Rumunów. To właśnie oni wymyślili töltött káposzta, czyli gołąbki. Do ich przygotowania potrzebne są:

  • kapusta;
  • wieprzowina i wołowina;
  • boczek;
  • cebula;
  • papryka;
  • czosnek;
  • ryż;
  • smalec;
  • przyprawy – sól, pieprz, imbir i liść laurowy.

Z racji położenia blisko granicy z Rumunią töltött káposzta jest potrawą popularną m.in. w północno-wschodniej części Węgier. Największym miastem tego regionu jest Debreczyn. Od Szekesfehervaru dzieli go 317 km, co przekłada się na nieco ponad 3 godziny jazdy autostradami M3 i M35. Po dojechaniu na miejsce warto zobaczyć przede wszystkim główny budynek uniwersytetu i Wielki Kościół Reformowany oraz wejść na punkt widokowy ulokowany na wieży ciśnień Nagyerdei Víztorony.
Zamiast Debreczyna można odwiedzić znajdujący się w odległości 114 km na północ Miszkolc. Z jednego miasta do drugiego jedzie się około 1,5 godziny, a z Szekesfehervaru niecałe 3. W obu przypadkach należy poruszać się autostradą M3. Największe atrakcje miasta to średniowieczny zamek Diósgyőr i wapienna jaskinia Anna. Mniej więcej w połowie drogi między Debreczynem a Miszkolcem leży region Tokaj-Hegyalja, kolebka słynnego węgierskiego wina tokaj.

0 0 votes
Article Rating

Możesz również lubić

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »
0
Would love your thoughts, please comment.x