Cześć!
No to sezon truskawkowy uznaję za otwarty ! Jupiii!!!! Kocham truskawki pod każdą postacią.
Najsmaczniejsze są takie rwane prosto z krzaka, skąpane i rozgrzane w słońcu…wytarte o ubranie…
Czuć wtedy całą słodycz truskawki. Umyte stają się kwaśne. Jednak na takie szaleństwo z dzieciństwa można sobie pozwolić na polu. W kuchni oczywiście ma być wszystko wyszorowane i wypłukane.
Jak już najem się do syta truskawek prosto z krzaka, robię koktajl. Taki smakołyk to przyrządzam właściwie co dzień w sezonie. Syty a jaki zdrowy! Uwielbiamy w domu wszystkie skomplikowane i te mniej skomplikowane pomysły na truskawki.
Ten jest banalny i pewnie każdy z nas ucierał truskawki z cukrem lub z jakimś innym dodatkiem. Uznam, że tym koktajlem rozpocznę serię truskawkową na moim blogu.
Osobiście uwielbiam połączenie truskawki i banana. Na kolację jak znalazł.
Wystarczą tylko trzy składniki:
* truskawki
* banany
* jogurt naturalny
Wszystko oczywiście w dowolnej ilości. Jak robię ten koktajl to dodaję 0,5 l zblendowanych truskawek, 2 zblendowane banany i jogurt naturalny, najlepszy jest gęsty. W tym nie ma grama białego cukru. Cała słodycz pochodzi z owoców.
Uwielbiam ten smak. A jak fajnie się wygląda po takiej diecie truskawkowej. Chcąc nie chcąc gubi się kilka dkg.
Polecam…a zresztą podejrzewam, że większość z nas teraz opycha się jakimś tworem z truskawek 😀
Smacznego!
Lidka