Ciasto Japoniec jest mi znane również pod nazwą szarlotka japońska. Nazwa jednak nie ma znaczenia a wykonanie.
Dlaczego Japoniec? Hmmm…tu rozkładam rączki, ponieważ przepis ma już tyle lat i nigdy nie doszły mnie informacje na temat pochodzenia nazwy tego ciasta.
Przypomniałam sobie o tym, że gdzieś tam mam karteluszkę, na której zapisałam chybcikiem przepis jakieś 20 temu 😀 Wiecznie czasu mi brakowało, żeby przepisać ją do zeszytu.
Ulitowałam się i przepisałam zaraz po tym jak ułożyłam przepis na nowo – po swojemu. Tak, ten przepis nie jest stricte jak ten z karteczki. Jak jest możliwość dodaję bądź odejmuję coś od siebie.
Bardzo fajny pomysł na święta Bożego Narodzenia czy Wielkanoc. Córka już mnie poprosiła, bym taki upiekła. No to będzie w takim razie.
Ciasto Japoniec – składniki:
40 – 50 dkg maku mielonego
1 margaryna lub masło
40 dkg cukru
8 jajek
8 łyżek kaszy manny
70 dkg jabłek
olejek migdałowy
1 szklanka mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
rodzynki
cukier wanilinowy
skórka z cytryny
Ciasto Japoniec – wykonanie:
Blaszka 21.5×25.5 cm
1. Mak i rodzynki zalałam zagotowanym mlekiem. Odstawiłam do ostygnięcia.
2. Białka oddzieliłam od żółtek.
3. Masło utarłam z żółtkami.
4. Do utartego masła dodałam kaszę manną, proszek do pieczenia, cukier wanilinowy i otartą skórkę z 1/2 cytryny.
5. Białka ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli i dodawałam małymi partiami cukier.
6. Jabłka starłam na tarce o grubych oczkach.
7. Połączyłam zaparzony i ostudzony mak z utartym masłem i jabłkami.
8. Do masy dodawałam po łyżce ubitej na sztywno piany z białek i delikatnie mieszałam do momentu aż zaczęły pojawiać się pęcherzyki powietrza.
9. Dodałam olejek migdałowy.
10. Piekłam 1 godzinkę w 200 stopniach. W połowie pieczenia zmniejszyłam temperaturę do 190 stopni.
11. Jak ciasto ostygło, polałam je lukrem tutaj i przyozdobiłam suszoną żurawiną.
Smacznego!
Lidka