Czerwony barszcz, uszka z grzybami, kapusta z grzybami lub grochem, jest sporo przygotowań przed wigilią i świętami Bożego Narodzenia. Jednak czym byłby barszcz czerwony bez dodatku dobrze ukiszonego zakwasu?
Zakwas z czerwonych buraków każdemu kojarzy się zazwyczaj ze świętami Bożego Narodzenia. Jednak ja go robię również w ciągu roku, piję go dla zdrowia lub zwyczajnie gotuję na nim barszcz.
Po odcedzeniu buraki można wykorzystać do sałatki, są bardzo smaczne, ale jeśli mamy już tak je wykorzystać należy je cienko pokroić przed kiszeniem.
Po odcedzeniu buraki można wykorzystać do sałatki, są bardzo smaczne, ale jeśli mamy już tak je wykorzystać należy je cienko pokroić przed kiszeniem.
Zazwyczaj zakwas robię w litrowym słoiku. Jest to dla mnie wygodne, ponieważ nadmiar nie musi później leżakować w lodówce. Taka ilość wystarczy do barszczu ok. 2 l, jeśli ktoś potrzebuje więcej zakwasu wystarczy zwiększyć proporcje.
Co potrzebujemy by zrobić zakwas z czerwonych buraków?
Z pewnością będzie nam potrzebny słoik 0,9 -1 l, to już zależy ile tego zakwasu chcemy zrobić.
2 średniej wielkości buraki czerwone
3 liście laurowe
5 kulek ziela angielskiego
2-3 ząbki czosnku
1 płaska łyżka soli
przegotowana letnia woda
Jak zrobić zakwas buraczany?
W słoiku ułożyłam pokrojone buraki, dołożyłam liść, ziele angielskie i czosnek. Lubię gdy jest mocno wyczuwalny czosnek, dodaję zawsze 3 ząbki albo 2 duże. Dosypałam 1 łyżkę soli i zalałam wodą. Sól można wcześniej rozpuścić w wodzie.
Przykryłam gazą słoik i odstawiłam na 6 dni w ciepłe miejsce, im cieplej tym czas kiszenia krótszy. Codziennie zaglądałam do słoika i zanurzałam buraki w wodzie, jeśli wystawały ponad powierzchnię a jak zbierała się piana to zbierałam ją łyżką i całość mieszałam. Zakwas był gotowy gdy przybrał ciemny kolor.
Gotowy zakwas odlałam przez sitko, przelałam do butelki i wstawiłam do lodówki, można go przechowywać przez kilka tygodni.
Gotowy zakwas odlałam przez sitko, przelałam do butelki i wstawiłam do lodówki, można go przechowywać przez kilka tygodni.
Smacznego!
Lidka
zakwas na drugi dzień |
najlepszy do świątecznego barszczu 🙂
Juz raz robilam ale sie skonczyl wlasnie kupilam buraki i bede robila nastepny (pychota)
a ja dodaje jeszcze korzen chrzanu i kromke chleba razowego
A ja mam pytanie, jak wkladacie/wciskacie/czym przyciskacie buraki aby nie były luźne i nie wypływały na powierzchnię? Wiem że to chwilą dosłownie nieuwagi i na powierzchni może pojawić się pleśń, uwielbiam zakwas i kiszone buraki, ale brak ponownej chęci kiszenia ze względu na to, że ta pleśń pojawia się za każdym razem praktycznie.
Ja je upycham tak w słoju, by ścisło plastry były obok siebie, a wtedy nie ma opcji, że wypłyną.
A ile tej wody ?
Ja wlewam ok. 2 l wody do naczynia żaroodpornego.
A czy buraki obieramy
ja obieram
Teraz też zrobiłam więcej 😀 Już mi pięknie pracuje. U mnie wigilijne menu również całe święta jemy, wyjątkowy smak i zapach!