Ciasto łaciate

Cześć!

Jakiś czas temu koleżanka poczęstowała mnie ciastem i moje kubki smakowe oszalały!
Kolorowe i takie pyszne! Oczywiście wyprosiłam przepis.

Nazywa się ŁACIATE. Nazwa sugeruje wygląd. Troszkę trzeba poświęcić czasu na jego wykonanie, ale warto, ponieważ jest przepyszne.

Już mój zeszyt z przepisami otwieram i zaczynam przepisywać.

Składniki i wykonanie:


Ciasto białe:

* 6 białek
* 20 dkg cukru
* 15 dkg mąki ziemniaczanej
* 1 łyżka octu
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubiłam ze szczyptą soli, cukier dodawałam małymi porcjami. Kiedy piana była sztywna dosypałam mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i dodałam łyżkę octu.
Odstawiłam na czas robienia ciasta ciemnego.

Ciasto ciemne:

* 6 całych jajek
* 3/4 szklanki cukru
* 1 szklanka mąki pszennej
* 2 łyżki kakao
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Białka oddzieliłam od żółtek i jak wyżej opisałam, ubijałam je na sztywną pianę ze szczyptą soli. Porcjami wsypywałam cukier i jak już utarłam porządnie przyszła kolej na żółtka. Na koniec dodałam przesianą mąkę z kakao i proszkiem do pieczenia.

Wylewałam na zmianę ciasto białe z ciemnym na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Do takiej porcji ciasta potrzebowałam blachy o wymiarach 24 x 35 cm.
Piekłam 45 minut w temperaturze 180 stopni.

Masa serowa:

* 1 kg sera mielonego
* 1 szklanka cukru
* 6 żółtek
* 3 łyżki mąki ziemniaczanej
* cukier wanilinowy 16 g
* 1/2 szklanki mleka
* 20 dkg masła

Ser, żółtka, masło i cukier wymieszałam i włożyłam do dużego garnka. Podgrzewałam do momentu rozpuszczenia się składników.

Mąkę dodałam do mleka i wymieszałam rozbijając przy tym wszystkie grudki. Wlałam do gotującej się masy serowej. Gotowałam jeszcze kilka chwil do momentu aż masa zgęstniała.

Zostało tylko przełożyć szybko ciasto gorącą masą.

Zanim przystąpiłam do robienia masy serowej, przekroiłam przestudzone ciasto na trzy kawałki.
Często w takiej operacji prócz noża pomocna jest mi zwykła nić. Taki stary sposób mojej mamy na przekrawanie biszkoptów.

Kiedy już miałam ciasto przekrojone i gotową gorącą masę w garnku, wyłożyłam połowę masy na jedną część i przykryłam od razu płatem ciasta. I znów wyłożyłam masę, która pozostała i przykryłam ciastem.

Zanim wstawiłam do lodówki musiało ostygnąć. Proszę się nie zrażać tym, że będzie wyciekać. Wycieknie odrobinę po brzegach, ale to jest chwilka, ponieważ masa szybko tężeje.

Nie byłoby wykończenia bez chociażby tradycyjnego przyozdobienia polewą.

Składniki:


* 1 tabliczka czekolady mlecznej albo deserowej
* 1 tabliczka czekolady białej
* 30 ml mleka

Rozgrzałam połowę porcji mleka i dodałam pokruszoną czekoladę ciemną i tak samo postąpiłam w przypadku czekolady białej.

Na zmianę wylewałam na wierzch ciasta oba kolory czekolady.

Pozostało teraz tylko czekać aż ciasto porządnie stężeje.

Jest czym przywitać gości. Ciasto dość ciekawe i smaczne.

Smacznego życzę!

Lidka