W domu nie przepadamy za sałatkami ze słoika z wieloma składnikami. Smakują nam natomiast te proste, z małą ilością warzyw.
Taka właśnie jest sałatka szwedzka. Nie mam pojęcia, dlaczego szwedzka, ale jak zwał tak zwał smakuje po polsku 🙂
Nie jest skomplikowana w przygotowaniu, robi się ją łatwo. Pachnąca i chrupiąca, zimą otworzyć taki słoik to sama przyjemność. Świetnie taka sałatka sprawdza się na kanapkach.
Składniki:
* ok. 2,5 kg ogórków
* 2 litry wody
* 1/2 szklanki soli
* 4 średniej wielkości marchewki
Sól rozpuściłam w 2 litrach wody. Takim roztworem zalałam pokrojone w talarki ok. 3 mm ogórki i jeszcze cieniej pokrojoną marchew. Odstawiłam na noc w chłodne miejsce.
Na drugi dzień odcisnęłam ogórki i marchew z nadmiaru soku. Tak odciśnięte upychałam w słoiki.
Do każdego słoika wkładałam również:
* 2 ziela angielskie
* 1 liść laurowy
* 1/2 łyżeczki gorczycy
* 1 łyżeczkę posiekanego koperku
Następnie zalałam gorącą zagotowaną wcześniej zalewą:
* 3 szklanki wody
* 2 szklanki octu
* 2 szklanki cukru
Zakręcałam słoiki i pasteryzowałam w gotującej się wodzie ok. 10 minut.
Po tym czasie wyciągałam i przekręcałam do góry dnem każdy z nich.
Po ostygnięciu schowałam przed domownikami w spiżarni, tak żeby doczekały te sałatki zimy 🙂
Smacznego!
Lidka
Ja bardzo lubię szwedzką sałatkę, taką zawsze robi moja Mama i zimową pora często gościła na stole. Prosta do zrobienia,ale dla mnie samej nie chce się robić.
Chociaż jak podałaś przepis, to kto wie 🙂
Też lubimy takie proste sałatki, na zimę jak znalazł.