Placki ziemniaczane mocno zakorzeniły się w kuchni polskiej i to chyba każdej kuchni 🙂 Jako dziecko jadłam je bez przekonania, ale umoczone w cukrze stanowiły nie lada przysmak! Tak, ja jestem z tych, co placki jadali z cukrem a nawet dżemem. Później jak już zaczęłam dorastać dodawałam śmietanę, a później już gulasz. Z gulaszem węgierskim są mega smaczne….ale mogę polemizować, czy będą lepsze z cukrem czy gulaszem 🙂
Pamiętam moje pierwsze placki jako młodej osóbki, tak troszkę przypominały podeszwę 😀 Z czasem dopiero nauczyłam się, że ziemniak sam w sobie zawiera mąkę i im mniej tej mąki dodam to będą smaczniejsze. Wiadomo, wiele zależy od ziemniaków jakie mamy, nie wszystkie nadają się na placki ziemniaczane.
Dobrze, to teraz napiszę jak ja przygotowuję placuszki.
Składniki:
* 1 kg ziemniaków
* 1 łyżka mąki ziemniaczanej
* 1 cebula
* sól, pieprz czarny
* 1 jajko
* olej do smażenia
Ziemniaki i cebulę starłam na tarce o małych oczkach, posoliłam i odstawiłam na kilkanaście minut. Odlałam wodę, która zebrała się przez ten czas i pozostawiłam skrobię, która pozostała z ziemniaków.
Wbiłam jajko, dosypałam mąkę i doprawiłam do smaku solą i pieprzem i wymieszałam. Łyżką nakładałam ciasto na rozgrzany tłuszcz. Smażyłam placki na złoto brązowy kolor.
Smacznego!
Lidka
Twoje placki ziemniaczane wyglądają rewelacyjnie.
Jestem ich wielką fanką.
Nie jadam ze śmietaną, a tym bardziej z cukrem. Najbardziej lubię z gulaszem.
Chociaż same też są pyszne, nawet na zimno.
Pozdrawiam 🙂